Czy moglibyśmy sobie wymarzyć piękniejszy początek najlepszego tygodnia w całym roku? [RELACJA, DZIEŃ 1]

Oblężenie Kokotka rozpoczęło się w poniedziałkowy poranek. Ta na co dzień niepozorna, ukryta pośród drzew dzielnica Lublińca, właśnie stała się zarówno sceną, jak i parkietem, jednego z największych wakacyjnych wydarzeń w kraju!
W zaledwie kilka godzin pole namiotowe zalała fala młodego pokolenia Kościoła. Z Polski, z zagranicy, jak i z różnych kontynentów… Już teraz jest nas jeszcze więcej niż w poprzednich latach! Niektórzy przyjechali tu odpocząć po maratonie egzaminów. Inni, właśnie tutaj, na polu namiotowym, po wtorkowej jutrzni poznają wyniki swoich matur.
Niezależnie jednak od tego, na jakim etapie swojej drogi jesteśmy – wedle hasła tegorocznego Festiwalu – wracamy do domu. Bo przecież wszyscy tu obecni jesteśmy jedną wielką rodziną, która ten dom tworzy.
Gwar rozmów, nieumiejętnie rozkładanie namiotów, odpoczynek nad malowniczym stawem Posmyk i odliczanie do oficjalnego rozpoczęcia Festiwalu Życia, którym była Msza Święta. Czy moglibyśmy sobie wymarzyć piękniejszy początek najlepszego tygodnia w całym roku?
Bp Grzegorz Suchodolski, który przewodniczył Mszy, nawoływał nas do tego, by stać się narzędziem powrotu do domu dla innych. By świadectwem swojej wiary zawalczyć o nasze pokolenie, gdy umocnieni i posłani wyjedziemy stąd za tydzień. Zwieńczeniem wspólnej modlitwy było odśpiewanie naszego hymnu, ‘Modlitwy Estery’, jakże potrzebnej nam wszystkim w obecnym czasie pełnym niepokojów i niebezpieczeństw.
Dzień zakończyliśmy taneczną integracją, o którą zadbał niezawodny DJ Tomasz Cichy. Bawiliśmy się przednio, a to dopiero początek! W następnych dniach czekają nas liczne konferencje, wspaniałe koncerty, warsztaty, Bieg Festiwalowicza, nowe przyjaźnie zawarte w kolejkach do pryszniców, bądź wspólne śpiewanie przy ognisku w Strefie Chilloutu. A wszystko to w otoczeniu pięknej przyrody.
Festiwal Życia to bezpieczna przestrzeń dialogu, ale i świetna zabawa. Jedyny taki tydzień w roku!
Alena Surma