Piątek na Festiwalu Życia. Droga Krzyżowa ulicami Kokotka i wieczór uwielbienia z adoracją

Published On: 9 lipca, 20220

Piątek jest zawsze najbardziej refleksyjnym dniem Festiwalu Życia. Ale to nie znaczy wcale, że najnudniejszym. Bo Jezus na scenie przyciągnął jeszcze większe tłumy niż gwiazdy muzyki!

Był to też ostatni dzień warsztatów. Jesteśmy wdzięczni naszym prowadzącym za wszystko, czego dowiedzieliśmy się na zajęciach!

Po południu uczestniczyliśmy w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, w trakcie którego nieśliśmy ogromny drewniany krzyż, a wieczorem uczestniczyliśmy w Eucharystii, której przewodniczył o. Paweł Zając OMI, prowincjał oblatów w Polsce.

Śmierć zawsze porusza, nie da się na temat śmierci teoretyzować. Kiedy nas dotyka bardzo osobiście, po prostu milczymy i płaczemy – zauważył w kazaniu o. Zając. – Póki żyjemy, przechodzimy przez to doświadczenie, które jest bardzo trudne. Czujemy w sobie siłę dobra, siłę życia, a jednocześnie czujemy to ciągłe żądło śmierci, samotności, grzechu – dodał.

Nie ma większej samotności, niż samotność Jezusa na krzyżu. Nie ma większego cierpienia, nie tylko w sensie fizycznym, niż cierpienie Mesjasza, który jednoczy się z cierpieniem każdego żyjącego człowieka na ziemi. A to wszystko jest dane tobie, żebyś nigdy nie pomyślał i nie pomyślała, że to, co przeżywasz, jest już tym ostatecznym, największym, niemożliwym do pokonania cierpieniem czy samotnością – przekonywał prowincjał.

Po Eucharystii, mimo padającego deszczu, muzyczny wieczór uwielbienia z Adoracją Najświętszego Sakramentu przyciągnął jeszcze większe tłumy niż wcześniejsze koncerty gwiazd!

Jeszcze dziś wieczorem na scenie wystąpią Kamil Bednarek i TAU, a jutro kończy się Festiwal Życia…