SPRAWDZAM. Drugi dzień Festiwalu Życia
Pogoda była dziś zupełnie odmienna od wczorajszej, co nie oznacza, że gorsza! Było trochę chłodniej, było trochę deszczu, ale co to dla nas! Zeszłoroczni festiwalowicze znają świetne sposoby na poradzenie sobie w takich warunkach. Radość i śmiech słychać na polu namiotowym pomimo siąpiącego deszczu 😉
Rano muzyczne hity, które zaserwował nam nasz budzikowy, postawiły na nogi wszystkich śpiochów na polu. Potem wspólnie pod sceną pomodliliśmy się Jutrznią.
Była muzyka, była modlitwa, czas na śniadanie! Przed naszym festiwalowym „spożywczakiem” ustawiła się kolejka głodnych festiwalowiczów. A wspólne oczekiwanie zawsze sprzyja nawiązywaniu relacji i rozmowom!
Kolejnym punktem dzisiejszego dnia była konferencja Ani Bonk z instagramowego bloga @trzymam_cie_za_slowo. Z ogromną radością i uśmiechem opowiedziała nam o tym, jak trzyma Boga za słowo, a On wypełnia w jej życiu dane obietnice.
Usłyszeliśmy też dużo wskazówek, jak sprawdzać, do czego Pan Bóg nas powołuje i jakimi talentami zostaliśmy obdarowani. Aby lepiej przetrawić wszystko co otrzymaliśmy po konferencji spotkaliśmy się w grupach dzielenia. Dzięki spotkaniom mogliśmy podzielić się swoim doświadczeniem Boga, ale też wzbogacić świadectwem innych uczestników.
Nie zabrakło też warsztatów, które są ważnym elementem festiwalu. W tym roku uczestnicy mogli wybierać aż z 17 różnorodnych propozycji. Wśród nich są warsztaty z komunikacji empatycznej, kaligrafii, Bible journaling, prezencji osobistej, survivalu oraz zajęcia teatralne, muzyczne czy malarskie. Nie zabrakło też tematów dotykających sensu życia, wchodzenia w dorosłość, odkrywania swojego powołania czy tego, jak dzielić się wiarą wśród (nie) swoich.
Popołudniowe nabożeństwo odbyło się nad stawem Posmyk. Odmówiliśmy wspólnie dziesiątek Różańca połączony z krótką nauką o głębi tej wyjątkowej formy modlitwy. Dostaliśmy też zadanie związane z modlitwą różańcową, które mamy do wykonania w mniejszych wspólnotach, w dowolnym momencie.
Mszy świętej przewodniczył tego dnia abp Adrian Galbas, arcybiskup koadiutor archidiecezji katowickiej. Podczas homilii, rozważając nazwę Festiwalu Życia, arcybiskup rozważał, „co trzeba zrobić, żeby życie było festiwalem”.
– Nie chodzi o radość, jaką ma się w Disneylandzie, oglądając kabaret czy słuchając dowcipu. Tylko radość, która jest pewnością, że twoje życie jest w dobrym punkcie i w dobrych rękach, czyli w Bożych rękach – wyjaśnił.
Wieczorny koncert Roksany Węgiel ściągnął do Kokotka tłumy. Pierwsza gwiazda tegorocznego festiwalu postawiła wysoko poprzeczkę kolejnym artystom, których będziemy mieli szansę usłyszeć w następnych dniach.